Betonka to nazwa drogi śródpolnej, która ze względu na podmokły teren została wyłożona betonowymi płytami i prowadzi od Słońska wzdłuż rzeki Postomia wgłąb Parku. A dokładnie wgłab terenów lęgowych ptaków. Ze źródeł wynika iz jest to główna atrakcja Parku.
Tymczasem dotarcie do tego miejsca było dla nas nielada wyczynem logistycznym. Największym problemem było przemieszczenie się z Kostrzyna nad Odrą do Słońska. Stolice dwu sasiadujących gmin w okresie wakacyjnym łączy jedno połączenie autobusowe! I jak na złość autobus wyjeżdża z Kostrzyna o 13:00. Raz jeszcze uważam, że jest to zupełne nieporozumienie. Wobec braku wypożyczali rowerów potencjalny turysta musi mieć własny samochód – pora przejazdu jest też „ni w pięć ni w dziewięć”. Co można załatwić wyjeżdżając w środku dnia? Zresztą aby wrócić do Kostrzyna musielismy objeżdżać Park od północy…
Po dotarciu do Słońska mielismy 4 godziny na zaliczenie ściezki przyrodniczej „Ptasim Szlakiem”, która liczy 2,2 km. To za mało by delektować się krajobrazem i ptakami. Tym bardziej, że musieliśmy przejść Słońsk i wieś Przyborów. Ale cóż, postnowiliśmy potraktowac tę wycieczkę rozpoznawczo.
Przed wejściem do Parku stoi dumny drewniany szyld z napisem „Rzeczpospolita Ptasia”.
Za wejściem ciągnie się Betonka. Początkowo otoczona szpalerem lip, a w końcu tylko trawami. Ścieżkę przyrodniczą rozpoczyna Most, przy którym jest wiata z zaznaczonym poziomem wód z 1997 j 2011 roku. Poziom sprzed 15 lat robi wrażenie: tak z metr nad naszymi głowami
Rzeczywiście z drogi można usłyszeć i zobaczyć kolonie ptaków. Początkowo wpadło nam w oko kilka czapli białych, by po chwili zauważyć kolonie gęsi zbożowej i … stada krów. Od ptaków oddzielała nas Postomia. Tak więc nie udało nam się zrobić dobrych zdjęć. Ale obserwacje przez lornetkę w pełni nas usatysfakcjonowały. I ten niebywały jazgot :).
Przy tzw. IV moście zbudowana jest czatownia. Tu kończy się betonowa droga. Posiedzielismy chwilę próbując chować się w drewnianej budowli. Cżęsciowo udało się, bo zwinna czajka była naprawdę blisko. Próba discopingu.
Przy końcu Betonki stada krów i … koni. Na prawdę ciagnące się po horyzont. Aby zachować ten ekosystem nie wolno pozwolić zarosnąc tutejszym podmokłym łąkom. Dlatego zwierzęta hodowlane pełnia tu rolę naturalnych kosiarek.
Niestety naszej wędrówce towarzyszyli wędkarze.
Najnowsze komentarze