Zapiski z wypraw po Polsce i Świecie...

Betonka

Warta-1905Betonka to nazwa drogi śródpolnej, która ze względu na podmokły teren została wyłożona betonowymi płytami i prowadzi od Słońska wzdłuż rzeki Postomia wgłąb Parku. A dokładnie wgłab terenów lęgowych ptaków. Ze źródeł wynika iz jest to główna atrakcja Parku.

Tymczasem dotarcie do tego miejsca było dla nas nielada wyczynem logistycznym. Największym problemem było przemieszczenie się z Kostrzyna nad Odrą do Słońska. Stolice dwu sasiadujących gmin w okresie wakacyjnym łączy jedno połączenie autobusowe! I jak na złość autobus wyjeżdża z Kostrzyna o 13:00. Raz jeszcze uważam, że jest to zupełne nieporozumienie. Wobec braku wypożyczali rowerów potencjalny turysta musi mieć własny samochód – pora przejazdu jest też „ni w pięć ni w dziewięć”.  Co można załatwić wyjeżdżając w środku dnia? Zresztą aby wrócić do Kostrzyna musielismy objeżdżać Park od północy…

Po dotarciu do Słońska mielismy 4 godziny na zaliczenie ściezki przyrodniczej „Ptasim Szlakiem”, która liczy 2,2 km. To za mało by delektować się krajobrazem i ptakami. Tym bardziej, że musieliśmy przejść Słońsk i wieś Przyborów. Ale cóż, postnowiliśmy potraktowac tę wycieczkę rozpoznawczo.

Przed wejściem do Parku stoi dumny drewniany szyld z napisem „Rzeczpospolita Ptasia”.

Za wejściem ciągnie się Betonka. Początkowo otoczona szpalerem lip, a w końcu tylko trawami. Ścieżkę przyrodniczą rozpoczyna Most, przy którym jest wiata z zaznaczonym poziomem wód z 1997 j 2011 roku. Poziom sprzed 15 lat robi wrażenie: tak z metr nad naszymi głowami

Rzeczywiście z drogi można usłyszeć i zobaczyć kolonie ptaków. Początkowo wpadło nam w oko kilka czapli białych, by po chwili zauważyć kolonie gęsi zbożowej i … stada krów. Od ptaków oddzielała nas Postomia. Tak więc nie udało nam się zrobić dobrych zdjęć. Ale obserwacje przez lornetkę w pełni nas usatysfakcjonowały. I ten niebywały jazgot :).

Przy tzw. IV moście zbudowana jest czatownia. Tu kończy się betonowa droga. Posiedzielismy chwilę próbując chować się w drewnianej budowli. Cżęsciowo udało się, bo zwinna czajka była naprawdę blisko. Próba discopingu.

Przy końcu Betonki stada krów i … koni. Na prawdę ciagnące się po horyzont. Aby zachować ten ekosystem nie wolno pozwolić zarosnąc tutejszym podmokłym łąkom. Dlatego zwierzęta hodowlane pełnia tu rolę naturalnych kosiarek.

Niestety naszej wędrówce towarzyszyli wędkarze.