Park w Dąbroszynie
Drugi dzień wyprawy postanowiliśmy znów poświęcić walorom przyrodniczym i to tej części ożywionej. Tym razem eksplorowaliśmy Park od północy. Dojazd z Kostrzyna do Dąbroszyna z planem spacerku na południe, aż do Warty. W Dąbroszynie rzuciliśmy jednak okiem na pałac, park południowy i kościołek.
Park w stylu angielskim z rzeźbami, które wyraźnie były podziurawione kulami.
Zapewne gniew ludu nacierającego z Armią Czerwoną dał temu wyraz. Ale bazgroły sprejem są już współczesne. No cóż pogarda dla tego co obce i nie zrozumiałe w swej wzniosłości jest powszechna wśród każdego pokolenia. Jeszcze komunistów bym zrozumiał: niszczyli jakieś fanaberie bogatego pana, ale sprej?
Na Polder Północny wkroczyliśmy Dąbroszyńską drogą. Spacerek i wypatrywanie ptaków. Doszło do ciekawej sytuacji. W chwili kiedy Mateusz fotografował rokitniczkę polną drogą nadjechał holender. Też miłośnik ptaków! Zatrzymał się zainteresowany tym co robi Mateusz. Holender wyposażony w przewodnik Collinsa po holendersku. Panowie wymienili kilka zdań. Gość wracał własnie z parku i chwalił się tym co zobaczył. Co ciekawe wilga brzmi zupełnie podobnie po holendersku! Trzeba sprawdzić etymologię tej nazwy. Aż szkoda, że nie wymieniliśmy wizytówek. Trzeba młodemu takowe zrobić.
Niestety nam wilgi się nie udało spotkać. Kruki owszem, ku naszemu zdziwieniu, gdyż sądziliśmy iż te pojawia się w Polsce zimą i bardziej na północnym wschodzie. Zauważyliśmy je idąc Kanałem Maszówek.
Klucz żurawi wylądował na pobliskiej łące.
Traktorzyści wycinali trzcinę. Park Ujście Warty podlega ochronie aktywnej, tj. w celu zachowania obecnego ekosystemu należy na Polderze Północnym kosić trawę i trzciny. Zapewnia to utrzymanie właściwego składu gatunkowego roślin na łąkach oraz kształtuje się siedliska dla zwierząt związanych z łąkami. Dlatego też usuwa się drzewa i krzewy.
Kiedy doszliśmy do wału odgradzającego Wartę, który to nazywa sie tu Latową Groblą, ujżeliśmy rozlewiska pełne łysek i krzyżówek. Wracając pieszo do Kostrzyna w drzewach w oddali pełno kormoranów.
Przy końcu wycieczki, pod Kostrzynem przejście przez stację pomp (Warniki).
Najnowsze komentarze